Dlaczego należy zniszczyć Kartaginę, czyli wzorcowy przebieg wydarzeń

Nie mogę tytułować moich wpisów za każdym razem „notatkami z pandemii” bo Facebook ścina zasięgi tak mocno, przy powtarzającym się tytule, że równie dobrze mógłbym pisać to w moim moleskinie. Zakładając, że przybywający tu z kilkanaście lat „obcy” odnajdą notatnik i zrobią z niego jakiś użytek lepszy, niż my robimy z papieru wiadomego przeznaczenia.

Właściwy tytuł wpisu powinien brzmieć zatem:  „Notatki z pandemii – 23.03.2020 – Dlaczego należy zniszczyć Kartaginę, czyli wzorcowy przebieg wydarzeń”. Podsumowując – to kolejna część notatek.

Co do statystyk pandemii, nie chciałbym się wypowiadać. W mojej ocenie są niepełne, ale pewne rzeczy obrazują. Na bieżąco korzystam z tej strony: COVID-19 CORONAVIRUS PANDEMIC

Jako nie-naukowiec nie podejmuję się oceny tych danych. Mój mistyczny stosunek do Stworzenia i Przyrody mówi mi jednak, że Gaja w sferze ściśle biologicznej zadziałała wzorcowo. Jako determinista ontologiczny w zasadzie nie muszę się tłumaczyć z tego stwierdzenia. Natomiast ci, którzy zakładają wolność, powinni być może coś z tym zrobić. To znaczy odnieść się do tego, jak działa wielki ziemski ekosystem. Są na to solidne papiery, jak mawiają moi przyjaciele przywiązani do nauki w sposób nieco bardziej bezpośredni, niż ja, który mam do niej stosunek mistyczny, jak do przyrody zresztą.

W sferze mentalnej przebieg jest jeszcze bardziej wzorcowy. Na polu rzeczywistej bitwy z wirusem zostają ci, którzy z tym „pasztetem z nietoperza” muszą walczyć oko w oko. Lekarze, pielęgniarki, służby ratownicze, urzędnicy. Cała reszta wpada w głębokie fantazje, od ściśle religijnych, przez różnego rodzaju teorie o cechach spiskowych, dalszy postęp antyszczepionkowego szaleństwa, po głęboką, nieskrywaną radość z kolejnej możliwości przemodelowania świata, odebrania bogatym i zaprowadzenia ostatecznej sprawiedliwości.

Ze względu na, najdelikatniej mówiąc, trudną sytuację, nie będę póki co rozwijał tego wątku, choć godzi się powiedzieć, że przypadek pandemii jest perfekcyjną analogią do tego, co stało się z narracjami mitygacyjnymi (klimatyczno-ekologicznymi), które zostały pożarte przez fantazje i konstruktywizm, pozostawiając nas z niczym. W obliczu epidemii mamy (na szczęcie) lekarzy i pielęgniarki. Ale i oni nie pociągną długo. W obliczu katastrofy ekologiczno-klimatycznej mamy tylko te fantazje. Innymi słowy, nie mamy nic.

Mimo, że całą moją serię kończę oklepaną już figurą, parafrazą Katona Starszego – Ceterum censeo Carthaginem esse delendam (łac. „A poza tym sądzę, że Kartaginę należy zniszczyć”), która w moich notatkach przybiera formę: „Poza tym uważam, że musimy pozwolić na naturalną sukcesję przyrody wokół nas. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej. To nas nic nie kosztuje. Jej dalsze usuwanie, ja widać, kosztuje wiele. Być może wszystko”, to jeden z moich adwersarzy, którego skądinąd wielce szanuje i z którego rąk i słów niesprawiedliwość boli mnie szczególnie, uznał, iż rolę „Kartaginy” pełni w moich notatkach energia jądrowa, która pojawiał się raz na marginesie i raz jako coś bardziej istotnego w tekście. Nie pozostaje mi wobec tego nic innego, jak zakończyć ten wpis.

W nocy przemarzły nam kwiaty. Zima powróciła wiosną, co jest widomym znakiem. Wiadomo czego.

Poza tym uważam, że musimy pozwolić na naturalną sukcesję przyrody wokół nas. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej. To nas nic nie kosztuje. Jej dalsze usuwanie, ja widać, kosztuje wiele. Być może wszystko.

______________

 

BARDZO WAŻNE ZASTRZEŻENIE – nie jestem ekspertem od jakiegokolwiek z głównych zakresów problemu pandemii. Robiąc te notatki, głośno myślę i czekam na wszelkie uwagi i sprostowania. Od jakiegoś czasu zajmuję się katastrofą klimatyczną i ekologiczną i – pozostając w stałym kontakcie z ekspertami, ale również aktywistami, intelektualistami, czy po prostu praktykami różnych obszarów życia  – poszukujemy razem rozwiązań nadchodzącego kryzysu. Moje notatki są skromną próbą pewnej rekapitulacji myśli związanych z kryzysem. Jeśli zdarzy mi się podawać tu jakiekolwiek dane, to tylko takie, których będę absolutnie pewny. Proszę jednak nie traktować ich nigdy jako oficjalne źródło.

 

POPRZEDNIE WPISY:

Notatki z pandemii – 15.03.2020 – O czym nam mówią koronawirus i pochyłe drzewo

Notatki z pandemii – 16.03.2020 – Kwarantanna dzieci trwa. Dorośli w pracy

Notatki z pandemii – 18.03.2020 – Wielkie sprzątanie przyrody nie ustaje

Notatki z pandemii – 19.03.2020 – Re-terraformacja

Notatki z pandemii – 21.03.2020 – Dlaczego w Japonii nie widziałem Japonki

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s