Lasy, bagna, elektrownie i… rowery

Nie wierzyłem i nie wierzę w elektryfikację transportu na masową skalę. Postrzegam to jako stratę sił i zasobów. Ale z całą pewnością w lokalnym ruchu miejskim i okołomiejskim można się poruszać rowerem. Przejeździłem kiedyś jedną srogą zimę w ten sposób i też się dało, więc pora roku i pogoda nie powinny być usprawiedliwieniem.

Czytaj dalej „Lasy, bagna, elektrownie i… rowery”

Wycinanie drzew jest znakiem załamania cywilizacji

Próbuję, któryś już raz napisać, dlaczego wraz z przyjaciółmi i pokaźną grupą ludzi dobrej woli, zaproponowaliśmy moratorium dla drzew – projekt zakładający nakłonienie władzy ustawodawczej i wykonawczej do zatrzymania procesów usuwania drzew z terenów zurbanizowanych, ale pisanie przychodzi mi coraz trudniej. Wszystko, co dzieje się wokół nas wskazuje na zbliżające się załamanie ekosystemów, czego konsekwencją będzie załamanie cywilizacji. Frenetyczne i metodyczne usuwanie drzew z naszego bezpośredniego otoczenia jest znakiem katastrofy.

Czytaj dalej „Wycinanie drzew jest znakiem załamania cywilizacji”

Klimatyczna wyspa nonsensu, czyli podsumowanie roku 2020

Pandemia COVID-19 nie wydaje mi się być przyczyną rozpadu, ale jego skutkiem. Życie, jakie znamy, życie, którego możliwość otrzymaliśmy najprawdopodobniej w wyniku zbiegu różnego rodzaju przypadków, kończy się, a my nie umiemy udzielić adekwatnych odpowiedzi na pytanie, co z tym zrobić. Przede wszystkim dlatego, że (najprawdopodobniej) nie wiemy, czy chcemy je dalej wieść w takiej formie. Ani jako jednostki, ani jako zbiorowość, jako ludzka wspólnota.

Czytaj dalej „Klimatyczna wyspa nonsensu, czyli podsumowanie roku 2020”

Dzień Niepodległości, czyli gdybyśmy chcieli się ratować

Trzeba sobie powiedzieć jasno – żyjemy już tylko dzięki inercji układu. O ile ubiegły rok dał nam czytelny sygnał stanu rzeczy, rok 2019 już początkiem katastrofy. W tym kontekście wszelkie klimatyczne stany wyjątkowe, mobilizacje i deklaracje mogą być traktowane niemal wyłącznie jako poprawa samopoczucia ewentualnie kiepski żart. Jeśli nie wyłonią się z nich konkretne działania, w krótkim okresie czasu rozpadnie się wszystko. Czytaj dalej „Dzień Niepodległości, czyli gdybyśmy chcieli się ratować”

Samorząd artefaktów, przestrzeń konsumpcji

Gdybyśmy chcieli tchnąć prawdziwego ducha w zbliżające się wybory samorządowe, powinniśmy zburzyć wybudowane budowle, zerwać chodniki i place, ustawić drzewa, które można by wyciąć i… zrobić to wszystko od nowa. Tylko to może zaspokoić kompulsywną pseudoaktywność Homo sapiens. Czytaj dalej „Samorząd artefaktów, przestrzeń konsumpcji”

Zbrodnia, głupota, kwestia przyzwoitości? – o przekształcaniu Polski w pustynię

Tegoroczne lato jest latem historycznym, nie tylko z tego względu, że w sposób emblematyczny pokazało rzeczywistość klimatycznej zagłady, ale jeszcze bardziej uwidoczniło utwardzanie się zbiorowych procesów wypierania,  skutkujących dopalaniem procesów anihilacji biosfery. W Polsce przekłada się to przede wszystkim na nieustanną hekatombę drzew, przede wszystkim tych przydrożnych, trwającą mimo utrzymujących się od trzech miesięcy upałów i suszy obejmującej cały kraj. Czytaj dalej „Zbrodnia, głupota, kwestia przyzwoitości? – o przekształcaniu Polski w pustynię”

Zaległości, czyli pierwsze lato końca świata

Intensywność rzeczywistych działań na rzecz ratowania sprawy, której zresztą nie da się już chyba uratować (chodzi o życie na Ziemi), sprawiła, że na blogu zrobiło się trochę zaległości, za które chciałem i czytelników i moich gości przeprosić. W szczególności w kolejce czekają dwa wywiady i kilka innych istotnych (przynajmniej w moim mniemaniu) wpisów, jak choćby relacja z ratowania alei lipowej Sochaczew – Żelazowa Wola. Ale nie tylko.   Czytaj dalej „Zaległości, czyli pierwsze lato końca świata”

Kto poniesienie odpowiedzialność?

Pytanie tylko w części ma retoryczny charakter. Konstytucyjnej nikt, karnej nikt. Politycznej też chyba nikt. Finansową prawie wszyscy. Ekologiczną – na pewno wszyscy, bo taka jest natura odpowiedzialności ekologicznej, również autorzy wycinki w Puszczy Białowieskiej i ci, którzy jej własną piersią bronili. Choć tylko ci ostatni mają dziś czyste sumienia. Czytaj dalej „Kto poniesienie odpowiedzialność?”

Anna Błachno – cisza i spokój

Z Anną Błachno, jedną z obrończyń Puszczy Białowieskiej rozmawiałem przed spotkaniem, które odbyło się w ramach Festiwalu Wolnych Przestrzeni organizowanym przez warszawski Aktywny Dom Alternatywny (ADA), na którym Anna miała opowiedzieć o obowiązującej w „Obozie dla Puszczy” abstynencji i na cztery dni przed wręczeniem jej obrońcom prestiżowej nagrody Radia TOK FM im. Anny Laszuk. Czytaj dalej „Anna Błachno – cisza i spokój”