Jeden z czytelników zwrócił mi ostatnio uwagę, że nic nie piszę na blogu. Czyżby brak słów? – zagadnął w dobrej wierze. Odpowiedź jest jednoznaczna – jak najbardziej brak. Moje nieudolne bluesy i elegie, którymi próbowałem opisywać świat schyłkowego antropocenu, stały się już nadto oczywiste, a o katastrofie piszą wszyscy.
Czytaj dalej „Czucie i wiara, czystość i bezpieczeństwo”Kategoria: szczęście
Dlaczego jesteśmy trochę szczęśliwi, a trochę nieszczęśliwi?
Zamieszczam ten krótki wpis dlatego tylko, że obiecałem to zrobić. I może dlatego jeszcze, że względnie nadaje się na święta. W temacie szczęścia i nieszczęścia powiedziano i napisano już tyle, że nie sądzę abym mógł mieć na tym polu jakikolwiek wkład. Mogę natomiast podzielić się swoimi odczuciami.
Czytaj dalej „Dlaczego jesteśmy trochę szczęśliwi, a trochę nieszczęśliwi?”Dlaczego jesteśmy tak szczęśliwi
Kiedy tydzień temu napisałem tekst sugerujący, że wiele wskazuje na to, że jesteśmy nieszczęśliwi, od razu, kiedy pojawił się w intertnecie, poczułem, że zrobiłem błąd. Że nie powinno się sugerować czegoś takiego. Dziś, z tego miejsca, składam autokrytykę.
Czytaj dalej „Dlaczego jesteśmy tak szczęśliwi”Dlaczego jesteśmy tak nieszczęśliwi?
Dlatego, że nasze życie zbiorowe i indywidualne sprowadziliśmy do wytwarzania mechanizmów redukcji wszelkich ryzyk, dostarczania poczucia bezpieczeństwa, wygody i, przeważnie doraźnych, ułatwień i przyjemności. To tu należy szukać źródeł nie tyle marazmu antropocenu, co otępienia antropocenu, sprowadzającego się do różnych zachowań, od stuporu do kompulsji.
Czytaj dalej „Dlaczego jesteśmy tak nieszczęśliwi?”