Przeczytałem wczoraj u kolegi informatyka bardzo dobry wpis (z którym zgadzam się częściowo), sprowadzający się do tezy, że informatycy uśmiercili szachy tworząc komputery, które zgniotły arcymistrzów. I że – jeśli dobrze interpretuję wpis – szachy to superdeterministyczna i przewidywalna zabawa, którą odpowiednia moc obliczeniowa sprowadza do absurdu. Z tą tezą się zgadzam.
Czytaj dalej „W obronie „Gambitu królowej””Kategoria: Filozofia
Trzy trzmiele, które weszły do kwiatu dyni
Wszystko czego się tkniemy, oceniane jest niemal natychmiast z pozycji moralnych i estetycznych, ale i one nie są moralnością i estetyką jako takimi, a raczej sposobem plemiennych identyfikacji, a jeszcze bardziej mechanizmami wyparcia, które stabilizują nasze indywidualne psychiki dając życiu pozory stałości. Czytaj dalej „Trzy trzmiele, które weszły do kwiatu dyni”
Kapitalizm jako mechanizm klimatycznego wyparcia, czyli jak zostałem foliarzem
W ubiegłym tygodniu pewien ekspert w swoim temacie (zakresie? obszarze? przedmiocie?), którego skądinąd cenię i którego działania (a tym samym, mimo, iż się z nimi nie zgadzam, poglądy) nawet promuję w swoim skromnym zakresie, nazwał mnie wprost „foliarzem”. Za co mnie tak skrzywdzono? Czytaj dalej „Kapitalizm jako mechanizm klimatycznego wyparcia, czyli jak zostałem foliarzem”
Wielki test Doskonałej Maszyny Ratującej Klimat
Na trzecim już spotkaniu FoTA4Climate, tytułem wprowadzenia, pozwoliłem sobie na mały eksperyment etyczno-prakseologiczno-klimatyczny. Czytaj dalej „Wielki test Doskonałej Maszyny Ratującej Klimat”
Atom – nadzieja i rozum
Marek Kossakowski, lider Partii Zieloni, którego osobiście znam i cenię, odrzucając energię jądrową, czemu daje wyraz w rozmowie z Robertem Mazurkiem, postępuje jak człowiek, który ma przepłynąć Atlantyk w klasycznej łódce z dwoma wiosłami, który jednego z wioseł pozbywa się w ogóle, a drugie skraca, żeby było mu lżej wiosłować. Podobna postawa ma wielu naśladowców na całym świecie.
W poszukiwaniu nadziei
W kilka dni po tym, jak Międzynarodowy Zespół do Spraw Zmian Klimatu opublikował najnowszy raport dotyczący skutków globalnego ocieplenia powyżej 1,5°C w stosunku do ery przedindustrialnej, tak zwani zwykli ludzie w Polsce zabrali się za to, czemu z prawdziwą pasją oddają się wiosną i późną jesienią – za wycinanie i ogławianie drzew. W miejscu, gdzie kilka dni wcześniej chodziłem z córką po dywanie żółtych lipowych i klonowych liści, pojawiły się ścięte gałęzie, co zrobiono po to, żeby tych liści nie było. Jako specyficzny ultrainteligenty gatunek, niszczymy tu wszystko, co umożliwia nasze życie i w wielu przypadkach robimy to bezinteresownie. Czytaj dalej „W poszukiwaniu nadziei”
Humanistki w działaniu (VI). Rozmowa z Ewą Bińczyk, filozofką nauki z UMK
Dzięki uprzejmości Tomasza Szymona Markiewki udostępniam rozmowę z prof. Ewą Bińczyk, którą w ramach bloga „Teksty w działaniu” przeprowadzono w 2016 r. A to z okazji ukazania się w pewnym sensie już kanonicznej pracy „Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu”. O jej recenzję pokuszę się już niebawem.
TSM: W swoich badaniach zajmujesz się przede wszystkim relacjami między technonauką oraz naszym życiem polityczno-społecznym. Pozwól, że zacznę od pytania dotyczącego interesującego szczegółu. Jednym z najważniejszych tematów z pogranicza nauki, polityki i społeczeństwa jest globalne ocieplenie. Słyszymy ostatnio o pomysłach „hakowania klimatu”. Mogłabyś pokrótce wytłumaczyć, co to za idea?
EB: Zacznę od tego, że problem ewentualnej destabilizacji klimatu to zdaniem wielu badaczy najpoważniejsze wyzwanie polityczne i społeczne XXI wieku. Przyszłość planety i ludzkości w dosłownym sensie leży w rękach obecnego pokolenia. Szacunki NASA (oparte na danych zebranych do roku 2015) mówią o obserwowanym wzroście temperatury globalnej o ok. 0,87°C (w stosunku do pomiarów średnich temperatur z lat 1951-1980). Ocieplenie klimatu o 2oC oznaczać będzie 50% prawdopodobieństwo przekroczenia punktu przełomowego (tipping point) zmian klimatycznych. Dojdzie wówczas do kaskady anomalii pogodowych i innych groźnych konsekwencji procesu destabilizacji systemu klimatycznego Ziemi. Kontynuacja polityki dryfu Business as Usual (BAU)…
View original post 1 310 słów więcej
Geografia prawie na wesoło
Mój kolega Jarosław Mikołajec, jak zakładam ze względu na moje dociekania fiolozoficzno-ekologiczne, obdarował mnie dziś książką swojego autorstwa. „Spór o determinizm geograficzny” nie jest książką nową, został wydany w 2013 r., więc wpis niniejszy nie pretenduje do miana recenzji (byłaby stanowczo spóźniona). Godzi się jednak powiedzieć, że to znakomita książka, zajmująca się filozoficznymi aspektami czegoś, co za filozoficzne nie uchodzi w najmniejszym stopniu. Czytaj dalej „Geografia prawie na wesoło”
Dogmat bez humoru – dwa słowa podsumowania
Mija już kilka miesięcy od przeniesienia bloga z portalu NaTemat na tak zwane swoje, w związku z czym pojawiła się we mnie potrzeba dokonania pewnego podsumowania. Uświadomiłem sobie również, że jeśli pisanie tego bloga ma jakiś cel, nazwijmy go „społeczny” (prywatny póki co zachowam dla siebie), to jest nim próba namawiania do związania myślenia filozoficznego z praktyką życiową w kontekście możliwej zagłady życia na Ziemi. Wiem, brzmi śmiesznie, ale może któregoś dnia okaże się, że nie jest aż tak śmieszne. Czytaj dalej „Dogmat bez humoru – dwa słowa podsumowania”
Mane, tekel, fares
Obchodzenie świąt niepodległości poszczególnych państw w świecie, w którym za chwilę życie zostanie zmiecione przez wzrastający poziom CO2 w atmosferze i sprzężenia zwrotne, jakie są jego konsekwencją, to esencja tragizmu zbiorowego ludzkiego losu. Kiedy ustalamy, kto jest faszystą i czy w Polsce skończyło się już demokratyczne państwo prawa, kiedy bez reszty zatapiamy się w świecie wyobraźni, nasz czas jest pracowicie odmierzany. Nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi już, że to dłużej, niż do końca wieku. Czytaj dalej „Mane, tekel, fares”