O podwyżce wynagrodzeń polityków, czyli do czego potrzebujemy etyki

Uważani czytelnicy bloga pamiętają, że na początku pandemii zacząłem robić notatki z pandemii, które miały być jakąś lekcją dla mnie i dla innych, którzy chcą na tej lekcji coś skorzystać. Dość szybko przestałem je jednak robić, bo uznałem po pierwsze, że sytuacja jest zbyt poważna, żeby jakiś laik (jak ja) wypowiadał się na tak poważne tematy, bo drugie mój pogląd na sprawę rzeczywiście ma charakter idiosynkratyczny i nie chcę nim epatować.

Mimo to, kiedy jeżdżąc dziś po polskich miastach i miasteczkach widzę wiele zamkniętych (jak zakładam wskutek pandemii) lokali gastronomicznych, usługowych i sklepów, myślę sobie, co się dziś dzieje z tymi ludźmi, którzy je prowadzili. Na pewno mieli bardzo dużo oszczędności i jakoś sobie radzą, bo jak ktoś sobie radzi w dobrej koniunkturze, to pewnie poradzi sobie w gorszej.

No, trochę żartuję. Pewnie nie wszyscy sobie poradzili.

Etyka jest nam potrzeba po to, żebyśmy w takich chwilach byli razem. Etyki nie daje się sprowadzić do prostej skuteczności, ani nawet do różnych prostych utylitarnych rachunków (choć osobiście utylitaryzmu nie odrzucam w całości). W tej konkretnej covidowej sytuacji, sytuacji która jawi się jako początek końca antropocenu) etyka mówi (w mojej ocenie), że skoro wszyscy ponosimy koszty biedy, która na nas spadła, to ponośmy je wszyscy, choćby symbolicznie, bo symbole są ważne.

Są tak ważne, że kiedy nic już nie zostaje zostają gesty i symbole. Gesty i symbole mają to do siebie, że choć zrazu wydają się puste, a czasami na pokaz, oddziaływają w jakiś porządkujący sposób na rzeczywistość i nie od razu i nie w sposób oczywisty, przekładają się na coś dobrego i realnego.

Takim gestem byłoby niepodnoszenie sobie wynagrodzeń przez polityków, w sytuacji, kiedy tysiące małych i większych firm upadło, kiedy tysiącom ludzi zmniejszono wynagrodzenia. Kiedy wszystkim jest ciężko. Na kieszeni i na duszy.

Politycy, z małymi wyjątkami, takich rzeczy nie rozumieją i zasłaniają się albo bełkotem, albo różnymi wersjami mitu merytokratycznego, że jak dobrze płacą, to będą dobre, trafne decyzje, bo przyjdą do polityki ludzie, którzy są specjalistami w swojej dziedzinie. W mojej ocenie w polityce nie zawsze to działa, choć czasami działa, kiedy wysokiej klasy specjalista i ekspert trafi na korzystne warunki i koniunkturę – wtedy zrobi swoje.

Ale w biedzie ważniejsze jest, żebyśmy wszyscy zachowali jakiś minimum sensu. To minimum dają nam prawo i etyka. Głosując za podwyżkami swoich wynagrodzeń, kiedy wielu ludzi stoi pod finansową ścianą, jest przede wszystkim uderzeniem w poczucie sensu i jako takie jest demoralizujące i demotywujące.

Dodam jeszcze, że niczego innego się po politykach nie spodziewałem, ale tym, którzy zagłosowali, żeby swoich wynagrodzeń nie podnosić, z chęcią uścisnąłbym dłoń.

 

Zdjęcie: Pixabay.

Jedna myśl na temat “O podwyżce wynagrodzeń polityków, czyli do czego potrzebujemy etyki

  1. I co ciekawe, wyszydzana Jachira i w tej sprawie zachowała się więcej niż przyzwoicie, i przy piątkowych aresztowaniach LGBT też działała ostro i pozytywnie. Natomiast co do „jak dobrze płacą, to będą dobre, trafne decyzje, bo przyjdą do polityki ludzie, którzy są specjalistami w swojej dziedzinie. W mojej ocenie w polityce nie zawsze to działa, choć czasami działa, kiedy wysokiej klasy specjalista i ekspert trafi na korzystne warunki i koniunkturę – wtedy zrobi swoje.” Przykład Streżyńskiej pokazuje dwie rzeczy. Że jak ktoś chce naprawdę coś popchnąć pro publico bono to przyjdzie bez względu na pieniądze – sukces i tak daje prestiż nieosiągalny na wolnym rynku. Natomiast kto przychodzi dla kasy, działa dla kasy i niemozliwe jest aby było inaczej. Drugą rzecz, którą pokazuje przykład Streżyńskiej, to że politycy w swej masie nie rozumieją(a raczej nie rozumują w kategoriach) niczego innego niż osobisty zysk Może jednostki, nieliczne jak lista tych co głosowali przeciw podwyżkom. I gdy wykonasz robotę – wylatujesz na śmietnik polityczny, chyba że zdażysz się wkręcić w jakiś układ. Szydło też byłaby niezłym przykładem. To tak, jakby kto myślał że jaki się coś dla nich zrobi to można liczyć na wdzięczność.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s