e-Kler

Większość „recenzentów” filmu „Kler” nie dostrzega, że ich reakcja to jedynie kolejna z prób uzgadnia tego, co oczy widzą, z fetyszem sutanny czy w ogóle religii. Dzieci nie posyła się w tryby machiny pomimo jej zimnego, niepojmowanego, niewypowiedzianego zła, ale dlatego, że to zło jest utożsamiane ze świętością. Posyła się nie pomimo, a dlatego.

Równolegle odbywają się spektakle racjonalizacji. Urządźmy Kościół tak, żeby jego funkcjonariusze, z których zauważalna część jest pedofilami, nie mogła w nim realizować swoich skłonności. Uzyskajmy zadośćuczynienie za krzywdy. Jak Kościół zapłaci wystarczająco wiele, księża przestaną kierować swoje oczy w stronę naszych dzieci, choć Kościół jako taki kieruje na nie (i na nas) wzrok niczym Oko Saurona. (Choć, żeby oddać sprawiedliwość, są i w Kościele ludzie dobrzy. Ma on jednak tendencję do alienowania się od owego dobra).

Cały ten dyskurs ten, nawet po zlaicyzowanej stronie, nie odbywa się poza wyobrażeniem Kościoła jako świętej wspólnoty. Tymczasem w autentycznej, szczerej monoteistycznej religii niewiele rzeczy rozgrywa się poza seksualnością. Może w ogóle nic. Zakazanie owej płaszczyzny jest zakazem gry w szachy w klubie szachowym.

Wisienką na torcie jest niezrozumienie jeszcze jednej rzeczy. W monoteistycznych religiach dzieci i kobiety nie mają statusu ludzi w pełni. To dlatego można z nimi robić w zasadzie wszystko. Podmiotem są tylko mężczyźni. Tylko oni mogą „grzeszyć”. Cała reszta jest zła w sposób substancjalny, choć dla zachowania pozorów może przystępować do spowiedzi. Dlatego jest całkowicie oczywistym, że winę za sprowadzenie akcydentalnego grzechu na kapłana ponosi zło substancjalne.

Pogódźcie się z tym!

_____

O pedofilii w Kościele pisałem również tutaj: W jądrze ciemności.

2 myśli na temat “e-Kler

  1. Dobry wieczór, z zainteresowaniem przeczytawszy ten wpis, będę wdzięczna za rozwinięcie dwóch myśli dotyczących monoteizmu:
    1) Tymczasem w autentycznej, szczerej monoteistycznej religii niewiele rzeczy rozgrywa się poza seksualnością. Może w ogóle nic.
    2) W monoteistycznych religiach dzieci i kobiety nie mają statusu ludzi w pełni. To dlatego można z nimi robić w zasadzie wszystko. Podmiotem są tylko mężczyźni. Tylko oni mogą „grzeszyć”.
    A co, przepraszam, z monoteizmem matrialchalnym? Oczywiście dziś teoretycznie tylko, ale historia religii zna chociażby kult Wielkiej Matki…

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s