Zagłada domu Januszów

O tym, co ludzie robią z przyrodą, z Ziemią, jej zasobami i mieszkańcami, niezwykle trudno jest pisać językiem uznawanym za kulturalny, cokolwiek miałoby to znaczyć. Ale jeszcze trudniej pisać o ohydzie języka uderzającego w ekologiczną donkiszoterię, czyli tych, dzięki którym ten świat nie umarł do tej pory i którzy wyzywani, poniżani, opluwani, przedłużają jego istnienie o dalsze 20-30 lat.

Bo więcej nie będzie, radośni szaleńcy czyniący sobie ziemię poddaną, rąbiący drzewa, pożerający tony mięsa z marketowych półek, strzelający do prawie udomowionych saren, dzików i bogu ducha winnych ptaków, latający po piętnaście razy w roku pić rozcieńczoną arabską wódkę, zostawiający po sobie tony dwutlenku węgla. Więcej nie będzie! Ale i za te 20-30 lat powinniście podziękować. Plujecie jednak, wierząc, że ów magiczny zabieg przedłuży Wasze życia wypełnione pożeraniem tego, co jeszcze nie zostało pożarte, wyrywaniem Ziemi tego, czego Wam jeszcze nie oddała.

Niestety tylko takie wnioski nasuwają się po zapoznaniu się z falą pomyj, jaka wylała się po tym, jak zieloni, do których w pełni się przyznaję, nie uratowali lasu przed budową jakiegoś późnonowoczesnego zamczyska ze snu polskiego biznesmena. W kilka dni po pojawieniu się newsa o budowie owego cudu architektury winnymi za ten fakt uczyniono – ekologów.  Że tak się stanie, było całkowicie oczywiste. Podobnie jak to, że argumenty nie mają tu znaczenia. Kilka obrzydliwych paszkwili opluwających polski ruch ekologiczny zrobiło i robi swoje. Ale wiele też Wam nie trzeba.

Ów zamek nieszczęsny, prawdziwy polski dom Usherów, a raczej Januszów nie jest jednak, jak byście chcieli zagładą przyrody. Wystarczającą szkodę czyni jej Wasz codzienny urobek w wycinaniu drzew, pożeraniu mięsa i koszeniu trawy, której dawno nie ma, bo Ziemia stoi od kilku lat w ogniu i w ciągu owych 20-30 lat stanie się pustynią w całości. W CAŁOŚCI. Pustynię otoczoną przez zakwaszone morze bez tlenu z pływającymi wyspami plastiku.

Od Waszych bredni wolę już ten nieszczęsny zamek ze złego snu polskiego Janusza. Zarośnie kiedyś i runie, kiedy nas (w tym Was) już nie będzie. Was, odurzonych przez klimatyzatory i pełne sklepowe półki. Uciekajcie, głupcy – krzyczał Gandalf w kopalniach Morii. I wy powinniście uciekać, ale jedynym miejscem, w które jeszcze możecie uciec jest nienawiść. Wasz jedyny dom.

Jedna myśl na temat “Zagłada domu Januszów

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s