Wawrzyniec Pauch, mój przyjaciel, a jednocześnie kanadyjski korespondent bloga, przeprowadził rozmowę z córką założycieli „Greenpeace” Barbarą Stowe, która jest dziś jedną z twarzy protestu przeciwko budowie rurociągu Kinder Morgan. Z wielką przyjemnością, przedstawiamy tę rozmowę na „Dlaczego ludzie wycinają drzewa”.
Na małej wysepce na Pacyfiku w archipelagu Gulf Islands, na forum internetowym, gdzie mieszkańcy omawiają istotne dla życia społeczności sprawy, jedna z mieszkanek, Barbara Stowe, opowiedziała o swoim proteście przeciw budowie rurociągu konstruowanego przez firmę Kinder Morgan. Protest odbył się pod siedzibą korporacji na wzgórzu Burnaby Mountain niedaleko Vancouver. Barbara przywiązała się do bramy wjazdowej i dała aresztować.
Na wpis Barbary natrafiłem ponieważ jestem członkiem owego forum oraz mieszkańcem wspomnianego archipelagu. Ta kontrowersyjna budowa i skutki ewentualnego wycieku rozcieńczonego bitumenu do oceanu dotyczą mnie osobiście. Wraz z Andrzejem Gąsiorowskim napisaliśmy tekst Kinder Morgan – nowy wymiar sprzeciwu, w którym pojawiły się fragmenty odpowiedzi, jakich udzieliła nam Barbara, przekazując nam swoje doświadczenia oraz dzieląc się z nami swoją historią.
Powiedz nam kilka słów o sobie. Kim jesteś i skąd wzięło się twoje zaangażowanie w ochronę środowiska?
Moi rodzice, Irving i Dorothy Stowe byli aktywistami. Razem z bratem dorastaliśmy maszerując wraz z nimi w demonstracjach, wystając na ulicach i zbierając podpisy pod petycjami, etc. Moi rodzice byli również założycielami Greenpeace a nasz dom służył jako biuro organizacji przez pierwsze pięć lat aż do śmierci mojego ojca (w wieku 59 lat). Wówczas Greenpeace wynajęło osobne biuro.
Mój ojciec zorganizował też koncert, na którym wystąpiła Joni Mitchell, James Taylor i Phil Ochs. Koncert miał za zadanie zebrać fundusze na pierwszą akcję Greenpeace: rejs na wyspę Amchitka aby zwrócić uwagę świata na podziemne testy nuklearne. W 2009 roku Greenpeace dostało w końcu pozwolenie od artystów na wydanie płyty pochodzącej z tego koncertu. Płyta osiągnęła międzynarodowy rozgłos (szybkie wyszukiwanie w Google może to potwierdzić). Osobiście napisałam kilka słów dołączonych do płyty – była to właściwie historia początków Greenpeace oraz tamtego koncertu. Joni Mitchell umieściła ten dokument na swojej stronie internetowej:
Jak wygląda obecna sytuacja związana z budową drugiej nitki rurociągu Kinder Morgan?
Kinder Morgan posiada pozwolenia potrzebne do rozpoczęcia budowy na kluczowych odcinkach rurociągu, jednak są one kontestowane w sądzie. W tej chwili w Sądzie Federalnym proceduje się 18 spraw przeciwko tej budowie (które, jeśli zostaną przegrane, będą z pewnością skierowane do apelacji do Sądu Najwyższego). Wiele z tych spraw zostało wniesionych przez Pierwsze Narody, które nie zgadzają się, by rurociąg przebiegał przez ich terytoria. Lokalny rząd również podważa ważność niektórych pozwoleń już na poziomie Sądu Najwyższego.Data zakończenia prac nad rurociągiem została przesunięta o prawie rok z powodu różnych opóźnień i niestabilności sytuacji wokół rurociągu.
Dlaczego zdecydowałaś się na aktywne działanie?
Mam artystyczną duszę (byłam profesjonalną tancerką – balet/taniec współczesny, a teraz jestem pisarką), ale pomimo pewnej towarzyskości mam też skłonność do introspekcji, więc aktywizm nie do końca leży w mojej naturze. Artyści są na wskroś przeszyci tym co wieczne, więc angażowanie się w sprawy doczesne, petycje i znaczki było i wciąż pozostaje moim przekleństwem. Nigdy nie podchodziłam do aktywizmu ochoczo. Unikam go również dlatego, że gdy się angażuję, moje spokojne życie wywraca się do góry nogami a moja natura wymaga pewnej dozy ciszy i kontemplacji dla zdrowia. Potrafię się jednak mocno zaangażować. Aktywizm mam we krwi i nawet jako dziecko czułam, że to co robili moi rodzice i ich przyjaciele było słuszne, więc zaangażowanie zawsze napawało mnie dumą pomimo moich skłonności. W zasadzie, kiedy miałam 9 lat, jakiś agresywny przechodzień chciał mnie sprowokować, gdy dałam mu ulotkę na temat protestu przeciw wojnie w Wietnamie: „Robisz to tylko dla tego, że rodzice ci kazali, prawda?” Musiałam w tym momencie odpowiedzieć sobie samej czy tak jest rzeczywiście. Odpowiedziałam z głębi serca: „Nie, robię to bo uważam, że to słuszne.” Podziwiam aktywistów jak ci z dawnego i obecnego Greenpeace, którzy naprawdę potrafili i potrafią zawalczyć o to, w co wierzyli i wierzą.
19 marca 2018 roku wybrałam zdecydowane działanie, ponieważ w 2014 roku poruszył mnie ówczesny protest przeciw Kinder Morgan (wolę protest nazywać proteCt – obrona tego, co święte). Przeszliśmy wówczas przez las na wzgórzu Burnaby Mountain, prowadzeni przez członków narodu Tsleil Waututh. Byliśmy tam razem z innymi aktywistami, z których niektórzy zostali aresztowani za przekroczenie policyjnej linii – rzucili w ten sposób wyzwanie urzędowemu nakazowi. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie obecność, przemowa i dźwięki bębnów przedstawicieli Tsleil Waututh. Ich głęboka i bardzo wymowna więź z ziemią, ale również i sama organizacja prtoteCt – obrony. Gdy wodzowie wezwali do działania w tym roku, musiałam odpowiedzieć (wraz z moim bratem i przyjaciółmi dołączyliśmy do 172 – n a chwilę obecną – aresztowanych).
Co się wydarzyło podczas twojego protestu?
Razem z moim bratem i innymi aktywistami rozmawialiśmy z mediami i zgromadzonymi ludźmi. Przywiązaliśmy się do bramy płotu, który Kinder Morgan postawił wokół miejsca prac – tak, aby zablokować przejazd ciężarówek. Siedzieliśmy tak przywiązani przez około dwie godziny aż do przyjazdu policji i aresztowania.
Na co liczyłaś?
Mieliśmy nadzieję, że zostaniemy aresztowani na znak zdecydowanego protestu wobec tego projektu. Właściwie, tak jak powiedziałam wcześniej – wolę mówić proteCt, mimo że w języku angielskim „protect” jest czasownikiem a nie rzeczownikiem. Tak więc tego dnia osiągnęliśmy nasz cel.
Jak odbierasz swoją akcję?
Czuję się dobrze bo powiedziałam, to co chciałam powiedzieć mediom i ludziom, zostałam wysłuchana i co godne uwagi – moje słowa nie zostały przekręcone – przynajmniej w wywiadach i artykułach, które do tej pory widziałam.
Jak widzisz przyszłość projektu Kinder Morgan w świetle tak zdecydowanej opozycji lokalnych społeczności, poparcia protestów przez rząd prowincji i tak wielu spraw złożonych w sądzie przeciw tej korporacji, oraz identycznego protestu jak twój podjętego przez dwoje parlamentarzystów?
Przeszkody na drodze tego rurociągu są na tyle duże, że prawdopodobieństwo jego powstania jest bardzo małe. Dwie istotne konstrukcje rurociągów biegnących z terenów piasków bitumicznych już zostały zarzucone z powodu (1) Sprzeciwu Pierwszych Narodów i naruszenia praw – rurociąg Northern Gateway oraz (2) szerokiego sprzeciwu opinii publicznej wraz ze zmieniającą się koniunkturą na rynku ropy – Energy East. Kinder Morgan będzie następny. Obecnie setki tysięcy ludzi zarówno w Kanadzie jak i na świecie sprzeciwia się temu rurociągowi. Wcześniej w marcu 10000 ludzi uczestniczyło w proteście solidaryzując się z Pierwszymi Narodami.
Dziękuję za rozmowę.
PS W tym tygodniu odbyło się wstępne przesłuchanie Barbary wraz wieloma innymi aresztowanymi w sądzie w Vancouver. Miało ono na celu ustalenie jak najszybszego terminarza rozpraw, ponieważ potraktowano je priorytetowo. Sędzia dał podsądnym do zrozumienia że grozi im grzywna lub więzienie. Z tej perspektywy przekroczenie umownej, urzędowej linii przestaje być aktem wyłącznie symbolicznym a walka o wybrzeże i jego ekosystemy nabiera bardzo realnego wymiaru.
Zdjęcie: Barbara Stowe – druga od lewej. Dzięki uprzejmości BS i Rouge Colletive (Photo credit Rogue Collective)