Wszystkiemu winien alkohol

Oglądałem sobie właśnie Anioła zagłady Lousia Bunuela, kiedy Facebook wypluł z siebie informację o kolejnych już dantejskich scenach nad Morskim Okiem. Tekst, do którego link zamieszczam, obrazuje zdarzenia nie mniej esencjonalne, niż wspomniany film. Przy okazji dowiadujemy się, że jeśli nie pieniądze są winne, to na pewno alkohol. 

Gdyby ktoś chciałby sobie wyrobić pogląd, jak będzie wyglądać wstępna faza apokalipsy, to wizyta w okolicach Morskiego Oka w okresie świątecznego przesilenia, nie wydaje się być czymś od rzeczy.

Alkohol i dantejskie sceny na Włosienicy

Komentarz jest konieczny o tyle tylko, że trzeba czymś zapełnić szpaltę. Mamy tu umierającą cywilizację w pigułce. Otępieni ludzie niezdolni do dokonania najmniejszego wysiłku związanego z tak wydawałoby się oczywistymi dla Homo sapiens czynnościami, jak chodzenie na własnych nogach. Przejmującą roszczeniowość i egocentryzm.  Przeludnienie i zniszczenie, jakie przyniosła światu masowa turystyka. Do tego stosowna dawka otępienia rzeczywiście wspomaganego alkoholem. Agresja, póki co, możliwa do opanowania.

Ale – wbrew wzruszającemu stwierdzeniu strażnika Tatrzańskiego Parku Narodowego, przywołanemu w tekście – to nie alkohol jest winien. Tak naprawdę nikt nie jest winien i nic nie jest winne, którą to myśl umieszczam jako suplement do poprzedniego noworocznego wpisu.

Miłej zabawy sylwestrowej. Tym razem mówię zupełnie serio. Miłej zabawy!

Jedna myśl na temat “Wszystkiemu winien alkohol

  1. Pamiętam, że kiedy kilka lat temu pociągi stanęły w szczerym polu z powodu zawiei i zerwanej trakcji, ludzie pytali, co ten rząd, do cholery, robi i dlaczego nie podstawia innych pociągów czy autobusów. W latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych ubiegłego stulecia ludzie jeździli w grubych kożuchach z wałówką i pełnymi termosami, wiedząc, że jak sami się nie zabezpieczą, to zmarzną. Albert Einstein nie przypadkiem stwierdził, że uzależnienie od technologii odmóżdża. Tak jak spacer do Morskiego Oka w 2017 roku w przededniu Sylwestra. Jakby w Tatrach zima była tylko na obrazkach. To nie wina wódy czy masowej turystyki. To uzależnienie od technologii i totalne ogłupienie mendiami. Ludzie oduczyli się myśleć i przewidywać. Zaczęło im się wydawać, że gadżety pomyślą za nich.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s